Zebrałam kilka przepisów wielkanocnych w jedno miejsce.Kliknij tutaj. Korzystajcie śmiało. Zapraszam!
środa, 25 marca 2015
Wielkanocne przepisy.
Zebrałam kilka przepisów wielkanocnych w jedno miejsce.Kliknij tutaj. Korzystajcie śmiało. Zapraszam!
sobota, 21 marca 2015
Keks grecki.
Keks trochę inny od tego tradycyjnego, ale mi smakował bardziej. Ciasto pełne fig, migdałów i orzechów. Do tego chrupiąca skorupka z brązowego cukru. Może pojawi się u Was na wielkanocnym stole? Bardzo polecam :)
Składniki: (keksówka 29x11cm)
przepis z bloga "Kulinarne podróże"
- 175 g mąki pszennej
- 150 g cukru
- 3 jajka ( oddzielnie żółtka i białka)
- szczypta soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1 łyżeczka cynamonu
- 60 ml mleka
- 120 g orzechów włoskich
- 120 g migdałów
- 120 g fig suszonych
- 150 g rodzynek
- 2 łyżki brązowego cukru do posypania wierzchu (można pominąć)
1. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, cynamon i kardamon.
2. Białka ubijamy na sztywno ze szczypta soli. Pod koniec ubijania stopniowo dosypujemy cukier. Piana powinna być lśniąca i sztywna. Do gotowej piany dodajemy mleko i żółtka. Krótko miksujemy, tylko do połączenia się składników.
3. Do piany dodajemy partiami wcześniej przygotowaną mąkę. mieszamy całość łyżką. Dodajemy bakalie (orzechy i migdały siekamy z grubsza, figi kroimy na plasterki) i jeszcze raz mieszamy delikatnie.
4. Ciasto wylewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch ciasta posypujemy brązowym cukrem. Pieczemy w 180 stopniach przez 45 minut (do suchego patyczka).
Smacznego!
piątek, 20 marca 2015
Żurek i jadalne talerze.
Żurek gotowany na własnym zakwasie (o którym Wam wspominałam tutaj ) wyszedł taki pyszny, że został zjedzony włącznie z talerzami! Naprawdę :) A talerze mogliśmy zjeść, ponieważ były z otrąb :)
Pomysłodawcą takich talerzy jest pan Jerzy Wysocki z firmy BIOTREM. Świetny, oryginalny i ekologiczny pomysł, któremu bardzo kibicuję. Naczynia pięknie się prezentują na stole, spełniają doskonale swoje funkcje - gorąca zupa bez problemu przetrwała na talerzu całą, długą sesję fotograficzną :) A ponieważ na stronie firmy wyczytałam, że z otrąb można zrobić prawie wszystko, czekam z niecierpliwością, kiedy na stole postawię otrębową zastawę :)
A tymczasem zapraszam na żurek.
Składniki:
- 300 g surowej białej kiełbasy
- 200 g wędzonego boczku (użyłam gotowanego)
- 1 cebula
- 2 grzyby suszone
- włoszczyzna: 3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek korzenia selera
- 3-4 średniej wielkości ziemniaki
- zakwas na żurek z tego przepisu
- ząbek czosnku
- łyżka chrzanu
- majeranek świeży lub suszony
- sól, pieprz
- jajka ugotowane na twardo (użyłam jajek przepiórczych)
1. Białą kiełbasę (jeśli używamy surowego boczku to wrzucamy go teraz) zalewamy 2 litrami wody. Wrzucamy kilka ziaren ziela angielskiego, dwa liście laurowe i grzyby. Gotujemy przez ok. 1 godzinę. Zbieramy szumowinę. Wyciągamy kiełbasę ( i boczek jeśli dodawaliśmy surowy). Odkładamy do wystudzenia.
2. Do naszego wywaru wrzucamy warzywa pokrojone w dosyć grubą kostkę. Solimy.
3. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pokrojony w kostkę wędzony boczek. Podsmażamy przez chwilę i dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę. Rumienimy wszystko. Jeśli do zupy dodaliśmy surowy boczek, to należy go tylko pokroić i już nie podsmażać na patelni, tylko dorzucić do gotujących się warzyw. Zrumienić możemy samą cebulę.
3. Podsmażony boczek z cebulą dodajemy do zupy. Białą kiełbasę kroimy na plasterki i również dodajemy do garnka.
4. Zakwas na żurek mieszamy i powoli wlewamy do zupy. Ja swój zakwas dodałam cały. Ilość zakwasu zależy od tego, jak kwaśny żurek lubicie. Jeśli zupa jest za gęsta dolewamy wody. Dodajemy pokrojony czosnek, sporo majeranku i łyżkę chrzanu. Gotujemy wszystko ok. 5 minut. Podajemy z ugotowanym na twardo jajkiem.
Smacznego!
czwartek, 19 marca 2015
Zakwas na żurek.
To mój debiut. Nigdy wcześniej nie robiłam samodzielnie zakwasu na żurek. Chętnie posłucham rad i wskazówek od osób, które robią taki zakwas. Mam nadzieję, że żur na nim ugotowany będzie pyszny :)
Składniki : ( na 2,5 l żurku)
- 100 g mąki żytniej razowej typ 2000
- 500 ml przegotowanej, ciepłej wody
- ząbek czosnku
- 3 liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- piętka chleba żytniego na zakwasie, bez drożdży (są przepisy gdzie chleb jest pomijany, proces kwaszenia wydłuża się wtedy nieco)
- słoik, gaza, gumka
1. Słoik wyparzamy wrzątkiem. Zostawiamy do samoistnego wyschnięcia.
2. Do słoika wsypujemy mąkę, zalewamy ciepłą wodą. Dokładnie mieszamy drewnianą lub plastikową łyżką.
3. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i chleb. Czosnek możemy dodać teraz lub za dwa dni. Jest on dodatkiem smakowym, ale może on spowolnić proces kwaszenia.
4. Słoik przykrywamy gazą i odstawiamy na np. blat kuchenny (temp. pokojowa). Zakwas jest dobry już po 3 dniach- chyba, że lubimy mocniejszy i bardziej kwaśny, to wtedy zostawiamy na kolejne dwa dni. Codziennie mieszamy zawartość słoika drewnianą lub plastikową łyżką (niektórzy mówią, żeby nie mieszać - szkoły są dwie). Kiedy zakwas jest gotowy zlewamy go do butelki ( ja swój odcedziłam przez gęste sitko), niedomkniętą butelkę możemy przechowywać w lodówce dwa tygodnie.
piątek, 13 marca 2015
Scones - bułeczki z rodzynkami.
Po raz pierwszy scones spróbowałam jakieś 9 lat temu, podczas pierwszej wizyty w Irlandii. Wtedy nie zasmakowały mi. Jednak teraz czasami zdarza mi się kupić je w sklepie, smarować grubo masłem, dżemem i zajadać do herbaty. A z okazji zbliżającego się dnia św. Patryka, patrona Irlandii, postanowiłam upiec je sama.
Ponieważ w kupnych bułeczkach trochę przeszkadza mi posmak sody, w swoich zmniejszyłam ilość proszku do pieczenia, przez co nie są one aż tak wysokie i wyrośnięte, ale smakowo były rewelacyjne.
Może na podwieczorek 17 marca podacie scones?
Składniki: (15 niedużych bułeczek)
- 400 g mąki pszennej
- 100 g zimnego masła
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia (dodałam 2 płaskie)
- 1/2 łyżeczki soli
- 50 g drobnego cukru do wypieków
- 2 jajka
- 200 ml mleka
- 100 g rodzynków
1. Mąkę przesiać do miski, dodać sól, cukier, proszek do pieczenia. Wymieszać. Dodać pokrojone na kawałki masło i wszystko utrzeć między palcami, jak kruszonkę. Dodać rodzynki.
2. Jajka roztrzepać w misce, dodać mleko, wymieszać razem. Wlać do suchych składników (3-4 łyżki zostawić do posmarowania bułeczek). Szybko zagnieść ciasto, które będzie dosyć kleiste, można je podsypać troszkę mąką, ale nie za dużo. Rozwałkować na grubość ok. 2-3 cm i okrągłą foremką lub szklanką wycinać kółka.
3. Na blaszce ułożyć papier do pieczenia i układać scones. Posmarować je odłożonym mlekiem z jajkiem.
Piec w 200 stopniach przez 15-17 minut. Wystudzić na kratce. Podawać z masłem i konfiturą. Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)